Szaro, buro i ponuro, taka ostatnio pogoda za oknami, po pięknej zimie ani śladu.
...wspomnienie pięknej zimy w górach...
...powspominać dobra rzecz...
....i marzenia za ciepełkiem...
...kwiaty to najlepsze lekarstwo na złą pogodę...
....więc byle do wiosny....
Pogoda faktycznie okropna. Z jednej strony to dobrze, że jest trochę cieplej, bo mrozów nie znoszę, ale z drugiej strony jest tak ponuro, ze cały czas chce się spać.
OdpowiedzUsuńA zima w górach jest piękna, chciałoby się tam być.
Pozdrawiam
niewiem jak u ciebie ,ale umnie robi sie lanie dzisiaj bylam na spacerku w parku sonce swiecilo.widzialam faceta w krotkich spodenkach i czapce na glowie.piekne zdjecia letnie tez sobie pomarze.
OdpowiedzUsuńU mnie bialo...snieg spadl pare dni temu (znowu)... a ze jest mroz, to nie topnieje. Ale ja juz dosyc mam zimy.... taka czuje sie 'wypluta', nic mi sie nie chce.... weny brak. Zatem, byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Basienko :)
piszesz u nie na wiosnę za wcześnie..:) e tam..moze przyjdzie wcześniej..pamietasz kiedyś były ..przedwiośnia..:) moze to już..kupiłam kolejnego hiacynta i szyje poduszki w kwiatki..pozdrawiam z podlasia...
OdpowiedzUsuńZa oknami jest jak wczesna jesień. Nie ma śniegu, za to kropi...
OdpowiedzUsuńMona-u mnie ferie się zaczynają i dzieciaki czekają na śnieg
OdpowiedzUsuńBarbara-Basiu u mnie po śniegu ani śladu
majowababcia-raz leje raz nie, ale jest wstrętnie
Fellixa-zima w górach jest piękna
Kuchareczko-dzisiaj też typowo jesienny dzień, pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńu mnie pada deszcz wciąż !..napisałam dziś o różu...:)
OdpowiedzUsuń