niedziela, 8 grudnia 2013

Kulinarnie....

Makaron doczekał się swojego święta /ustanowione zostało na Word Pasta Congress w Rzymie 1 995 roku/.
Od tego momentu 25 października jest obchodzony jako  Światowy Dzień Makaronu, bo makaron to jedna z najstarszych potraw.
Uwielbiają go Włosi ale również  Polacy.
Coraz częściej jemy makarony.

Makaron ze szpinakiem
-makaron dowolny, u mnie penne
/ penne to makaron typowy dla kuchni włoskiej, pochodzi z południa Włoch/
-szpinak mrożony
-czosnek 1-2 ząbki
-łyżeczka masła
-oliwa z oliwek
-sól, pieprz
-starty ser
Na patelni podsmażamy szpinak z odrobiną oliwy z oliwek.
Smażymy bez przykrycia, żeby woda odparowała.
Dodajemy czosnek podsmażony na maśle.
Smażymy jeszcze  ok. 2 min.
Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Makaron gotujemy al'dente.
Odcedzamy i łączymy ze szpinakiem.
Na wierzch posypujemy startym serem.

Smacznego!
Pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych.
Miłego tygodnia Wam życzę.

sobota, 28 września 2013

Już jesień...

Już od tygodnia mamy jesień.
Jak jesień to wrzosy i kasztany, zawsze goszczą na moim balkonie.
W blasku słońka.
Jarzębina czerwona - symbol jesieni.
Pozdrawiam jesiennie!

sobota, 27 lipca 2013

Letni balkon i 3 urodziny bloga...

Wczoraj 26 lipca, mój blog skończył 3 lata.
Przez te trzy lata poznałam tu wiele wspaniałych osób.
Dziękuje Wam drogie blogowe koleżanki że jesteście.
Dziękuje wszystkim, którzy mnie odwiedzają, choć ostatnio mało tu jestem.
Długa nieobecność nie ma usprawiedliwienia.
Złożyło się na nią brak czasu i moje większe zaangażowanie na drugim blogu.
Postaram się częściej tu bywać i Was odwiedzać, bo sprawia mi to wiele przyjemności.

A teraz trochę mojego letniego balkonu.
Rano /jak tylko czas pozwoli/ można nacieszyć się słonkiem.
Drewniany stołek pomalowany na biało, składany dla mojego M.
To ponoć kwiatki odstraszające komary i muchy.

Z drugiej strony, wyjście z pokoju.
Fuksja coś mi słabo kwitnie za to surfinie i petunie mam piękne.
Popołudniowa kawa po upalnym dniu.
Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę.

wtorek, 28 maja 2013

Ach ten maj...

W tym roku kapryśny.
Chłodny i deszczowy.
Nic więc dziwnego, że na moim balkonie takie opóźnienia.
Jest już trochę kwiatów, jutro będe sadzić dalej, bo dzisiaj przeszkadzał deszcz i zimno.
Czeka mnie odnawianie skrzynek i malowanie, tylko potrzebna mi ładna pogoda.
Nie mogę się doczekać, kiedy  będę mogła w  spokoju i z przyjemniścią wypić filiżankę dobrej kawy.
Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę!
Te kwiaty czekają na sadzenie.

sobota, 16 marca 2013

Pierwsze oznaki wiosny ...

Witajcie kochane!
Ostatnio mało tu jestem ale zima nie daje za wygraną i jakoś tak, samopoczucie marne.
Dzisiaj od rana mrozi ale też pięknie świeci słońce, " towar deficytowy" tej zimy.
Wiosna kalendarzowa za 5 dni, święta za dwa tygodnie.
Wprowadziłam więc trochę wiosny i świąt do domu.



Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę!
Na koniec zimy trochę słodkości ...

sobota, 2 lutego 2013

Krem sułtański...

Prosty i pyszny deser.
Nieco zapomniany, wyparty przez włoskie tiramisu.
Czasy świetności przeżywał w okresie PRL-u.
Dodatkową sławę zapewnił mu film "Dziewczyny do wzięcia".
To one właśnie zajadały krem sułtański.


Składniki:

-duża śmietana /380g/ 30%
-cukier puder 2 łyżeczki
-kakao 3 łyżeczki
-rodzynki
-rum
-bezy

Do pucharków pokruszyć bezy.
Śmietanę ubić z cukrem pudrem /dać cukru w/g uznania w zależności jak słodko lubicie/.
Mój krem nie jest słodki.
Ubitą śmietanę podzielić na dwie części.
Do jednej dodać namoczone w rumie rodzynki i wyłożyć do pucharków.


Do drugiej części śmietany dodać kakao.
Lubię więcej kakao żeby krem był mocno kakaowy. 
Dokładnie wymieszać i wyłożyć do pucharków. 


Udekorować bezami /bezy są kupione w cukierni/.
Próbowałam robić ale wyszły mi za miękkie i nie miały takiego białego koloru, te  trzymam w pudełku bo mogą się przydać w każdej chwili/ . 


Deser gotowy w parę minut dla niespodziewanych gości.
Do tego kawa espresso.


SMACZNEGO! 


Pozdrawiam Was cieplutko i miłego weekendu życzę!
Ja miałam dzisiaj fatalny dzień, jak siętylko pozbieram poodwiedzam Wasze blogi /2 godz. w nocy a ja nie mogę spać/.