...a zaczęło się tak przyjemnie
wolna sobota,piękna pogoda
słonko od rana zaglądało do mojego domu...
wolna sobota,piękna pogoda
słonko od rana zaglądało do mojego domu...
Ogarnięta błogim lenistwem wypiłam poranną kawę na balkonie.
Siedzę, podziwiam kwiaty i drzewa.
Zieleń ponoć relaksuje / więc się relaksuje/.
...ale "nie ma lekko", okna czekają na mycie...
...więc koniec relaksu i do pracy...
...a na koniec jeszcze ogóry, bo w tym roku coś jestem spóźniona...
...jabłka na jutrzejszą szarlotkę /przyjdzie siostra w odwiedziny/...
...i tak zakończyła się moje wolna sobota...
Pozdrawiam i miłego weekendu!
Siedzę, podziwiam kwiaty i drzewa.
Zieleń ponoć relaksuje / więc się relaksuje/.
...ale "nie ma lekko", okna czekają na mycie...
...więc koniec relaksu i do pracy...
...a na koniec jeszcze ogóry, bo w tym roku coś jestem spóźniona...
...jabłka na jutrzejszą szarlotkę /przyjdzie siostra w odwiedziny/...
...i tak zakończyła się moje wolna sobota...
Pozdrawiam i miłego weekendu!
Po pracowitej soboty zawsze przychodzi leniwa niedziela :) Pozdrawiam Basiu!
OdpowiedzUsuń...i właśnie się lenie Aniu bo od rana boli mnie głowa, może wybiorę się na rower /to dla kondycji/...
Usuńjak to sobota:),kobieta zawsze coś ma do roboty :) ! Pozdrawiam i życzę niedzieli szarlotką pachnącej.
OdpowiedzUsuńMasz Mona racje, zawsze coś się znajdzie do zrobienia...
UsuńNo i już niedziela,wypoczynek z szarlotką mniam!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaraz będzie wypoczynek ale zamiast szarlotki jest tarta...
UsuńTak wiec to wcale nie byla wolna sobota, tylko pracowita sobota..ale skoro tyle udalo ci sie zrobic to dzis , czyli w niedziele, mozesz sobie poleniuchowac..acha..masz szarlotke upiec..no wiec nici z leniuchowania i na dodatek goscie, ktorych trzeba niestety obluzyc..ale to juz maly pikus..Basiu pozdrawiam niedzielnie i zycze zasluzonego odpoczynku..ja wlasnie wrocilam z pracy i ide do kuchni cos upichcic bo maz pojechal nad Dunaj bo mu w domu goraco..Ci faceci..hihihi.)
OdpowiedzUsuńTak Ala, wolna-pracowita, teraz leniuchuje, czekam na siostrę i może będzie rowerek dla kondycji. Co do facetów to takie z nich delikatesiki....miłej niedzieli też Ci życzę...
UsuńCzasem te wolne soboty są bardzo męczące:)Ślicznie na Twoim balkonie.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak Reniu, męczące są te wolne soboty / czasami/ aż dzisiaj głowa mnie boli od samego rana...
UsuńJa również miałam pracowitą sobotę,a dziś się lenię:))ale nie myłam okien tylko zaprawiałam ogórki z curry,suszone pomidory,ale ja to lubię:))))pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńZaprawiałas ogórki curry, jeszcze nigdy tak nie robiłam, u mnie w cenie kiszone, wszyscy lubią...
UsuńAle masz cudny balkonik! I widok z niego tez:-)))
OdpowiedzUsuńDziękuje Ameli, lubie swój balkonik choć mały i ciasny...
UsuńOj bardzo pracowita sobota, przede mną w tym tyg. też mycie okien! już się cieszę, bo jest ich dużo i są ogromne!!! Mniam ogóreczki, dla nas zrobiła kochana szwagierka, daję jej zawsze ciuszki dla syna po moich chłopcach i chciała się odwdzięczyć :)
OdpowiedzUsuńps. uwielbiam twój balkon :)
Powodzenia przy oknach...
UsuńBardzo pracowicie spędziłaś tą sobotę. Też miałam plany ale w związku ze skokami ciśnienia nie mogłam ustać na nogach. Najpierw walczyłam z dużym ciśnieniem prawie 200 a dziś mi tętno spadło do 40. Jakaś do niczego jestem ostatnio, dobrze że jeszcze mi się dziergać chce. :))
OdpowiedzUsuńTo jak źle się czujesz to trzeba wypoczywać, zwłaszcz w taki upał /jak oczywiście się da/...dziergaj, ja tam nie mam na dzierganie ochoty więc nic na siłę...
UsuńTak to zwykle bywa....ale chociaż chwilka spędzona w takiej scenerii dodała na pewno energii.Moje okna aż wyją z bólu i proszą o mycie!:)) chyba pójdę za Twoim przykładem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i do widzenia :))
Dzisiaj u mnie straszny upał więc będę mogła już niebawem poleniuchować...
Usuńhii!! lovely blog and lovely pictures! thanks for visiting my blog :) following you now. if you could follow me too on google friend connect, i would greatly appreciate it. i think you'll like some of my outfits :)
OdpowiedzUsuńwww.dailydisguise.com
Ale masz wielkie okno balkonowe! Moje chyba też brudne ... chyba, bo na wszelki wypadek na sprawdzę ... A balkon masz uroczy!
OdpowiedzUsuńDziękuje, ja niestety, sprawdziłam i już musiałam złapać za ścierę ale teraz jestem taka szczęśliwa, że tak ładnie i czysto / no, popatrz, jak mi niewiele potrzeba do szczęścia/...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńSliczny domek, taki ciepły, przytulny i pachnący przetworami jak sądzę.
OdpowiedzUsuńRobie przetwory choć w tym roku mniej...
Usuńbalkonu to będę ci zazdrościć, ale jak się to mówi, nie można mieć wszystkiego. Okien tez, ja mam ogromniaste teraz.
OdpowiedzUsuńTeraz mam bardzo fajnie z myciem okien bo nie muszę ich myć!;) niestety remontują u nas drogę i gdybym umyła to za chwilę i tak okno byłoby zakurzone. Zazdroszczę picia kawy na takim pięknym balkonie, ja tak będę mogła dopiero za rok..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe wnętrza. Jesteś prawdziwą domową czarodziejką.
OdpowiedzUsuń