Trochę ze mnie "zbieracz", kocham pamiątki i przedmioty "z duszą", po babci, mamie czy z wakacji.
Coś zawsze mi przypominają, coś dla mnie znaczą.
One zawsze znajdą miejsce w moim domu.
...muszla od moich dzieciaków...
...pamiątkowy dzbanek...
...wspomnienia z Tunezji...
...i z Grecji...
Czy Wy też macie takie pamiątkowe, sentymentalne drobiazgi?
Pozdrawiam i miłego tygodnia Wam życzę!
Ja lekko przeziębiona / to chyba przez zmienną pogodę / dzisiaj odpoczywam.
Ja lekko przeziębiona / to chyba przez zmienną pogodę / dzisiaj odpoczywam.
Uwielbiam Twoje zamiłowanie do szczegółów :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje blogi,pięknie tu!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje przeziebienie Basiu to Twoj sobotni pobyt nad woda . drobiazgi sliczne i nie takie znow drobiazgowe, twoj nowy banerek jest bardzo nastrojowy ,ten bialy dzbanek to bym chciala..pozdrawiam Cie milo :)
OdpowiedzUsuńChyba większość z nas, to zbieraczki :) Ja też z każdego wyjazdu zawsze coś muszę do domciu zaciągnąć... no cóż... życie...
OdpowiedzUsuńABC,Anka-dziękuje
OdpowiedzUsuńAlicja-może trochę ale córka chyba "sprzedała" mi wirusa, cieszę się, że Ci się banerek podoba
amaggie-oj! jak to dobrze, że nie tylko ja mam takie zamiłowania
Piekne drobiazgi, takie "z historia" ciesza najbardziej:-)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim, zdrowka zycze Basienko. Ja uwielbiam takie drobiazgi, gdziekolwiek jestem to kupuje, tak na pamiatke, i nie musi to byc wogole zwiazane tematycznie z miejscem, najwazniejsze ze cos nabylam i wiem ze juz zawsze bedzie mi sie kojarzylo z danym miejscem. Jesli zas o pamietki po kims chodzi, to te najbardziej lubie... po mojej kochanej babci mam dwa mlyneczki... i sa dla mnie najcenniejsza rzecza.
OdpowiedzUsuńSliczny ten dzbanek Basiu... takie lubie najbardziej.
Buziaki i wracaj do zdrowka ! :)
z każdej podroży coś przywożę.Zdrowiej szybciutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo, już coraz lepiej...
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne te twoje pamiątki. Szczególnie podobają mi się te z trzech ostatnich zdjęć. Ja się przywiązuję do przedmiotów, wiele ma dla mnie szczególne znaczenie! Jednak szczególnym zbieraczem nie jestem. Bardzo lubię mój duży szklany wazon, w którym trzymam kamienie znad morza otrzymane od chłopaka, muszelki znalezione razem jak również szyszki z Tatr oraz kosodrzewinę z trasy na Giewont (nie urwałam, leżała połamana!!). Razem tworzą fajną kompozycję!
OdpowiedzUsuńJa też lubię pamiątki. Szczególnie cenne dla mnie to te po Babci.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńco roku staram sie nie zagracac domu zbędnymi pamiatkami z wakacji..no zobaczymy jak będzie w tym roku....a pamiątki rodzinne wprost kocham:)))
OdpowiedzUsuńah jakie cudowne pamiatki asiu ja tez mam takie i wraca sie do nieh z sentymentem nieprawdaz? a mialam napsa ja przywiozlam sobie z Hiszpani nawet biale kamienie
OdpowiedzUsuńoczywiscie ze zbieram..i miejsca odpowiedniego brak na wszystko ! :((Piekne te z wakacji..jest co wspominac..Pozdrawiam,zdrowia zycze i do mnie na konfiture zapraszam :))
OdpowiedzUsuńJeeej, jakie piękne :) szczególnie dzbanuszek z Tunezji mnie urzekł. :)
OdpowiedzUsuńJa też mam pełno sentymentalnych drobiazgów... pieski z porcelany, maleńkie słoniki, muszelki... ahh te wspomnienia :)
http://saruliru.blogspot.com/
Mam też wiele takich drobiazgów z podróży :) Twoje są śliczne. Życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje pamiątki. Jeżeli chodzi o mnie, jestem ogromnym zbieraczem. Czasem aż się boję, że mój dom tego nie wytrzyma:). Z każdego miejsca muszę coś przywieźć, a starych rzeczy nigdy nie wyrzucam - szko0da mi nawet wyszczerbanej filiżanki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńciekawe sa te rzeczy ;)))
OdpowiedzUsuń