Ja niestety nie mogłam odwiedzić grobów moich bliskich...ale w przyszłym roku na 100% będę mogła t zrobić. Nigdy w zyciu nie jadłam zupy z dynii...wygląda smakowicie!:)
Dla mnie to też czas zadumy niestety tak w moim życiu się złożyło że mam bardzo dużo bliskich mi osób na cmentarzach, ale dynia też była żeby się tak nie smucić. Pozdrawiam serdecznie
Basiu..to jedyne swieto w roku, gdzie czlowiek moze naprawde na chwilke przystanac i pomyslec nad przemijaniem wszystkiego..Twoja dynia sie slicznie usmiecha i takie mile cieplo od niej bije a zupke pewnie bym zjadla jakby mi kto taka ugotowal...pozdrawiam milo.)
Dla mnie też to czas zadumy, niestety nie mogę odwiedzić grobów babć i dziadków, ze względu na odległość:( Ale zawsze zabieramy nasze dzieci na cmentarz pod duży krzyż i tam świecimy znicze. To święto także zwiększa moją tęsknotę, za poprzednim miejscem zamieszkania, bo mieszkaliśmy tam przy samym cmentarzu, lubiłam widok z okien 1 i 2 listopada i taki spokój i ciszę... tęskno mi za tym kochanym miejscem ...
Dla mnie tak samo, chociaż ostatnio doszłam do wniosku że gdyby nie to,że 1 listopada to święto zmarłych, to.. wielu ludzi nie odwiedziłoby grobów. Nawet nie chodzi o to,że mieszkają gdzieś daleko,ale o to że przecież jest wolne i nie wypada nie iść.
Też odwiedziłam bliskich zmarłych. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogłam odwiedzić grobów moich bliskich...ale w przyszłym roku na 100% będę mogła t zrobić. Nigdy w zyciu nie jadłam zupy z dynii...wygląda smakowicie!:)
OdpowiedzUsuńno i po świętach takich szybko zleciało
OdpowiedzUsuńodwiedziłam swoich bliskich też
OdpowiedzUsuńDla mnie to też czas zadumy niestety tak w moim życiu się złożyło że mam bardzo dużo bliskich mi osób na cmentarzach, ale dynia też była żeby się tak nie smucić. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBasiu..to jedyne swieto w roku, gdzie czlowiek moze naprawde na chwilke przystanac i pomyslec nad przemijaniem wszystkiego..Twoja dynia sie slicznie usmiecha i takie mile cieplo od niej bije a zupke pewnie bym zjadla jakby mi kto taka ugotowal...pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńDla mnie też to czas zadumy, niestety nie mogę odwiedzić grobów babć i dziadków, ze względu na odległość:( Ale zawsze zabieramy nasze dzieci na cmentarz pod duży krzyż i tam świecimy znicze.
OdpowiedzUsuńTo święto także zwiększa moją tęsknotę, za poprzednim miejscem zamieszkania, bo mieszkaliśmy tam przy samym cmentarzu, lubiłam widok z okien 1 i 2 listopada i taki spokój i ciszę...
tęskno mi za tym kochanym miejscem ...
,,Dajmy sobie uśmiech na co dzień,
OdpowiedzUsuńw domu, na ulicy, w ogrodzie.
Dajmy sobie uśmiech wieczorem i o świcie,
niech nam uprzyjemnia życie''.
Piekne zdjecia..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDla mnie tak samo, chociaż ostatnio doszłam do wniosku że gdyby nie to,że 1 listopada to święto zmarłych, to.. wielu ludzi nie odwiedziłoby grobów. Nawet nie chodzi o to,że mieszkają gdzieś daleko,ale o to że przecież jest wolne i nie wypada nie iść.
OdpowiedzUsuń