wtorek, 14 grudnia 2010

W oczekiwaniu na święta....




Biszkopt z bita śmietaną i owocami, posypany startą czekoladą.








Zapach pomarańczy, goździków, sosny, wypieki, ciasteczka świąteczne "znikły" tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia, zostało tylko pudełko, ale będą następne, nowa kasetka i Książka Kucharska.
Pieski od siostry na Święta będą miały nowy dom.
Zasypało.Pamiętajmy o ptaszkach.
POZDRAWIAM! 

9 komentarzy:

  1. Basiu pięknie u Ciebie.....pieski cudowne:)
    serdecznie pozdrawiam.....

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny nastrój:)a psiaczki cudne:)))o ptaszkach pamiętam,wisi jedzonko na balkonie,a ja jak w tej piosence"do serca przytul psa,weź na kolana kota"-właśnie siedzi i podgapia co piszę:)))pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  3. basiu ale sie zachwycilam piekne piekne.cudowne piseczki ,no jak przytulanki .moj mikis mowi ze wygladaka jak bernadryny w wersji mini.a ksiazka kucharska-well mam taka sama i dalej niepotraie schudnac.zaczynam i po 3 tygodniach brakuje mi slodyczy niestety a na ryby to patrzec nie moge

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale słodkie pieseczki. I ciasto takie apetyczne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez pamietam swiata o zapachu pomaranczy,piekacego sie ciasta i pasty do podlogi. Teraz moje swiata zapowiadaja czeresnie .Piekne zdjecie golebi

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie pomarańcze też już zostały potraktowane goździkami;)jakie śliczne psiaki!

    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuje za komentarze..
    Pozdrawiam Sylwia...

    OdpowiedzUsuń