Przywołuj, przywołuj;-) Myślę, że to działa i wiosna zbliża się wielkimi krokami;-) A prymulka śliczna. Bardzo je lubię, tylko niestety są takie krótkotrwałe... Ale chociaż przez kilka chwil cieszą oczy. Pozdrawiam serdecznie.
Ajjjj... Ty i te Twoje pyszne kawy, wpędzasz mnie w zazdrość, bo ja tutaj sterczę nad kubkiem zwykłej rozpuszczalnej, a tu takie pychotki. Gratuluję ślicznej prymulki, moje zawsze dziczeją :(
A ja dostałam prymulkę taką śliczną żółto-pomarańczową na Dzień Kobiet. Jak zwykle zapachniało mi Twoją kawą Basiu. Pięknie podana, musi być smakowita. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
Oj kusisz tą kawusią:))kusisz:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu. nasza tesknota za wiosna jest bardzo podobna...tez kupilam nastepne kwiaty, czekam....kawka wyglada apetycznie. dziekuje.Prymulki swiezutkie w slicznych doniczkach badz dzbanuszkach..Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy zawsze wprawiają mnie w świetny nastrój :)
OdpowiedzUsuńsuper czekamy na piękną wiosnę
OdpowiedzUsuńoby wiosna nadeszla jak najszybciej, dosc juz zimna jak na ten rok. Prymulka sliczna, bardzo ladnie jej w tej wazie.
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Oby wiosna nadeszla jak najszybciej, dosc juz zimna jak na ten rok.
OdpowiedzUsuńA prymulka sliczna, bardzo ladnie jej w tej wazie.
milego wieczoru
B.
Oj przywołuj bo ta wiosenka coś się nie spieszy. Prymulka śliczna u nas kwitnie na różowo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa u mnie juz jest ale na kawke chetnie bym sie wprosila
OdpowiedzUsuńBardzo lubię prymulki,Twoja jest śliczna.
OdpowiedzUsuńI niech ta wiosna w końcu nadejdzie, bo już mam dość zimy.
Pozdrawiam
Śliczna :) już niedługo, już tuż tuż wiosna będzie z nami :)
OdpowiedzUsuń:) :) :) przywołuj niech w końcu przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńjestem zawsze pd wrażeniem jak komponujesz biel u siebie..:)
OdpowiedzUsuńPrzywołuj, przywołuj;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to działa i wiosna zbliża się wielkimi krokami;-)
A prymulka śliczna. Bardzo je lubię, tylko niestety są takie krótkotrwałe...
Ale chociaż przez kilka chwil cieszą oczy.
Pozdrawiam serdecznie.
i love it it´s perfect.
OdpowiedzUsuńAjjjj... Ty i te Twoje pyszne kawy, wpędzasz mnie w zazdrość, bo ja tutaj sterczę nad kubkiem zwykłej rozpuszczalnej, a tu takie pychotki.
OdpowiedzUsuńGratuluję ślicznej prymulki, moje zawsze dziczeją :(
A ja dostałam prymulkę taką śliczną żółto-pomarańczową na Dzień Kobiet. Jak zwykle zapachniało mi Twoją kawą Basiu. Pięknie podana, musi być smakowita. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńKochana! do Wrocławia przywołałaś! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
www.konwaliowo.blogspot.com